czwartek, 16 lutego 2012

Byłam w tej szkole. Zeszło nam z 3 godziny, potem poszliśmy się przejść i takie tam. Do domu wróciłam po południu, po czym zjadłam pączka z dżemem. Nienawidzę tłustych czwartków. Mama zrobiła jakieś faworki, nakupowała przeróżnych słodkości i w ogóle. Jak na to patrzyłam - zbierało mi się na wymioty, ale pączek był pyszny i nie mogłam się powstrzymać. ... Bilans: dużoo herabatek (0) pączek (270) Łącznie: 270/500. Koniec.

1 komentarz:

eudaimonia pisze...

Jeden pączek to nie tragedia. Jest wręcz idealnie, bo nie zjadłaś nic innego. Podziwiam Cię!
xoxo