wtorek, 31 stycznia 2012

Po wycieczce. Uff. Rano szklanka wody, potem bułka z masłem, sałatą i rzodkiewką, na obiad trochę ziemniaków, surówki i jakieś mięso. Zauważyliście, że często jem bułkę z masłem, sałatą i rzodkiewką.? No właśnie. To też zjadłam na kolacje. Bez żadnych przekąsek, soków itp. Jestem mega szczęśliwa. Styczeń minął tak szybko a ja nie zaliczyłam ani jednej wpadki. Od jutra A6W. Jeaa. Noi postaram się nie przekraczać 500 kcal dziennie. Porażka nie wchodzi w rachubę. ...

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Jeszcze dziś, jutro i mamy luty. Tsaa. Walentynki. ... Mniejsza z tym. Więc jak wcześniej pisałam, w nowym miesiącu zmniejszam o połowę ilość tego, co jem + zaczynam A6W. Być może dam radę zrobić je porządnie a nie tak jak zwykle, czyli na ODWAL SIĘ. ... Rano wypiłam szklankę wody, potem bułkę z masłem, sałatą i rzodkiewką, następnie trochę rosołu, ale tylko trochę. Noi zaraz idę coś zjeść na kolację. Jutro wycieczka do Warszawy. Trzeba mieć się na baczności, bo wiadomo jak to podczas jazdy autokarem. ... - Chcesz chipsa.? - Chcesz cukierka.? - Chcesz ciastko.? ... Chcesz to, chcesz tamtoo. Bla bla blaa. Moja odpowiedź na każde tego typu pytanie brzmi - NIE. I tego się trzymajmy. 


niedziela, 29 stycznia 2012

Od początku stycznia mój plan żywieniowy wygląda następująco: 
godz. 6/7 - szklanka wody mineralnej niegazowanej, godz. 10/11 - śniadanie, godz. 14/15 - obiad i godz. 18/19 - kolacja. Ku mojemu zdziwieniu ani razu nic nie podjadłam. Żadnych słodyczy, tuczących ciast i nic podobnego. Mamy 29 styczeń. Od pierwszego lutego aż do jego końca mam zamiar zmniejszyć rozmiar posiłków o połowę. Nazwijmy to takim przygotowaniem do najlepszego. Nad marcem jeszcze pomyślę. Mam cichą nadzieję, że następny miesiąc pójdzie mi tak jak ostatni. ... Byłoby świetnie. Chętnie bym zobaczyła ile mieszczę w sobie kilogramów, jednak moja waga uległa 'awarii', przez co nie ma jak się zważyć. Trudno. W sumie może to i dobrze. ... Nie wiem. Ale jestem pewna tego, że nie mogę po raz kolejny spieprzyć sobie życia. Nie mogę pozwolić żeby było inaczej niż to sobie wyobrażam. Chcę żeby było idealnie. Przynajmniej jeśli chodzi o mnie, bo dla innych robię więcej niż dla siebie i niejednokrotnie mi to uświadomiono. Czy jestem za dobra.? Niee. Gdybym taka była to zrobiłabym też coś dla siebie. Aa do tej pory mi się to nie udało. Do tej pory. ...